czwartek, 26 czerwca 2014

Zielone burgery

Jeśli macie ochotę na drugie śniadanie, zapraszam na zielone burgery. Powstały zupełnie przypadkowo (jak większość potraw spod mojego noża:). Weszłam do kuchni i zaczęłam kombinować czego dawno nie jedliśmy, żeby w składzie były jakieś strączkowe i żeby było zielono. I wyszło mi tak:

Szklanka grochu połówek (połówki szybko się gotują) - gotujemy do miękkości
Mały brokuł - gotujemy na parze
Pół szklanki kaszy jaglanej - gotujemy do miękkości

Po ugotowaniu łączymy, dodajemy dużą garść płatków owsianych i miksujemy. Ilość płatków uzależniamy od konsystencji naszej burgerowej masy. Brokuł oddał na pewno wodę,  a przecież za chwilę będziemy formować kotlety, wiec masa musi być gęsta. Nie może się przelewać. Dodajemy jeszcze 3-4 łyżki mąki ziemniaczanej, to też pomoże utrzymać burgerom fason. Przyprawiamy: sól, cząber.

Formujemy burgery i smażymy. Jeśli jesteście bardzo głodni, a masa jest jeszcze gorąca, można sobie pomóc łyżkami i formować burgery z pomocą dwóch łyżek.
Dla Matyldy odłożyłam troszkę masy zanim zaczęłam przyprawiać. Zrobię z nich kuleczki, ale nie będę smażyć. Zobaczymy czy będą jej smakować :)

 
Matylda i jej burgery, jako przystawka fasolka szparagowa.
 
 

niedziela, 22 czerwca 2014

Naleśniki + owocowy raj

Naleśniki:
Michał nie potrafi podać przepisu :) nie pamięta proporcji. Wiem, że zmieszał dwie mąki - zwykłą i razową, pół na pół. Dodał kilka łyżek oleju. Wody tyle, by uzyskać konsystencję rzadkiej śmietany. Zmiksował i smażył :) To takie zwykle, wegańskie naleśniki. Dobra baza do różnych pyszności, także wytrawnych. Ale my dziś na pożegnanie weekendu poszliśmy w owoce: truskawki rozgnieciono tłuczkiem do ziemniaków, kiwi i banany. Pyszności. 


piątek, 20 czerwca 2014

Długi weekend, Michał w kuchni - pyszny obiad :)

Mamy troszkę więcej czasu na dopieszczenie naszych podniebień. Proponujemy takie pyszności:

Zielone pesto:
Dwie garści solonych orzeszków ziemnych
Garść świeżej bazylii
Oliwa z oliwek (ilość zależy od pożądanej konsystencji)
Pół puszki ciecierzycy
Wszystko miksujemy, w razie potrzeby dodajemy oliwy

Sos do brokułów:
Kostka tofu wędzonego
Pół puszki mleka kokosowego (tej gęstej części)
Odrobina soli
2 łyżki płatków drożdżowych
Miksujemy na gładko. Smak tego cuda przypomina pastę  z makreli.

Brokuły gotujemy w niewielkiej ilości wody lub na parze. Polane sosem, posypujemy orzechami włoskimi
Do pesto gotujemy ciemny makaron.

Jest Michał, jest pysznie.
 


czwartek, 19 czerwca 2014

Weekendowe śniadanko

Garść truskawek
2 banany
Garść płatków żytnich
Garść płatków owsianych
Łyżka wiórków kokosowych
Łyżka płatków migdałowy
Kilka daktyli
Wszystko miksujemy i zjadamy na balkonie :)


środa, 18 czerwca 2014

Resztki z Matyldowego stołu :)

Rozszerzanie diety mojej córeczki idzie nam coraz lepiej. Matylda chętnie je i bawi się jedzeniem. Najbardziej lubi posiłki w kolorze czerwonym. Dziś oszalała na punkcie pomidora. Trudno jest ugotować porcję dla dziewięciomiesięcznej damy, także to, co nie zmieści się na jej talerzu musi trafić na nasze. Wczoraj córeczka jadła krem z kaszy jaglanej i soczewicy. Została mi prawie cała puszka tejże. Na dziś kupiłam kalafiora. Coś trzeba było z tego zrobić także dla nas.

Kasza gryczana dla nas i Matyldy - gotujemy dwa woreczki, nie solimy. Odsypujemy troszkę dla bobasa, resztę dla dorosłych można posolić.
Sos
Gotujemy kalafiora. Jeśli chcemy, by nasz był słony, kilka kwiatuszków dla dziecka trzeba ugotować osobno.
Ugotowanego kalafiora miksujemy z puszką soczewicy (u nas niepełna puszka:). Stawiamy na małym płomieniu i dosypujemy 5 łyżek płatków drożdżowych, solimy do smaku, dolewamy łyżkę sosu sojowego i dwie łyżki oleju. Zagęszczamy mąką ziemniaczaną - łyżkę maki rozrabiamy w odrobinie wody i dodajemy do sosu. Gotujemy przez chwilę, mieszając.
Podajemy z kaszą, posypujemy pestkami dyni i ziarnami słonecznika.




Wegańskie posiłki mogą być bardzo proste w przygotowaniu. Takich szybkich, smacznych pomysłów szukam w kuchni, by w trakcie godzinnej drzemki Matyldy ugotować obiad, ale też mieć chwilę dla siebie. Na wykwintne dania musicie poczekać aż Michał wkroczy do kuchni. Może w nadchodzący długi weekend coś pysznego dla nas wymyśli.

piątek, 13 czerwca 2014

Lodowe frykasy

Lody czekoladowo - truskawkowo - bananowe.
2 banany kroimy w plasterki i wkładamy do zamrażalnika. 1 gorzką czekoladę topimy w kąpieli wodnej z odrobiną wody. Płynną czekoladę przelewamy do miksera i wrzucamy dużą garść truskawek. Miksujemy na gładką masę. Wsadzamy do lodówki. Gdy masa schłodzi się dodajemy do niej zamrożone banany i miksujemy. Możemy zjeść od razu (w formie musu) lub zmrozić jeszcze chwilkę, by uzyskać konsystencję lodów. Deser podajemy z truskawkami i płatkami migdałowymi (przepis na dwie porcje).



poniedziałek, 9 czerwca 2014

Młode ziemnaczki w towarzystwie

Ziemniaki gotujemy na parze, posypujemy szczypiorkiem.

Towarzystwo: 
Podsmażamy cebulę, pokrojoną w kostkę, dodajemy pokrojone pieczarki, dusimy. Puszkę białej fasoli odsączamy, wrzucamy do garnka, dodajemy kilka różyczek brokuła (gotowałam dla Matyldy i troszkę mi zostało, można pominąć). Gotujemy, dolewamy 1/4 szklanki mleka roślinnego. Przyprawiamy: sól, wędzona papryka. Zagęszczamy mąką ziemniaczaną. 2 łyżeczki maki ziemniaczanej rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody i wlewamy do sosu.
Nasz fasolowo - pieczarkową potrawkę posypujemy ziarnami dyni, słonecznika i sezamu.

Szybki, smaczny obiad na upalny poniedziałek.


piątek, 6 czerwca 2014

Buraczkowa inspiracja

Uśmiechnęły się dziś do mnie buraczki. Leżały w lodówce już bez listków (botwinka skończyła w koktajlach) i się do mnie uśmiechały. Taki mam pomysł na nie:

Kilka młodych buraczków
Mały kalafior
Garść solonych orzeszków
Szklanka kaszy pęczak
Puszka cieiorki
4 łyzki płatków drożdżowych
1/2 szklanki mleka roślinnego
Curry
Sól
Kaszę gotujemy w 2 szklankach osolonej wody. Kalafiora i buraczki gotujemy na parze (jeśli nie macie naczynia do gotowania na parze, można je po prostu ugotować w niewielkiej ilości wody). Dodajemy warzywa do ugotowanej kaszy. Dodajemy cieciorkę (odsączoną), wlewamy mleko, wsypujemy orzeszki, płatki drożdżowe, przyprawiamy, gotujemy przez chwilę i gotowe.


A na naszym balkonie kiełkuje trawa :) w towarzystwie krzaczka poziomki :)