środa, 9 grudnia 2015

Orzechowy sos na bazie tofu




Chodził za mną biały sos do makaronu tagiatelle. W zamierzchłych, niewegańskich czasach robiliśmy tłusty, niezdrowy i obrzydliwie smaczny sos serowy. Wymyśliłem równie pyszną alternatywę w wersji roślinnej, w dodatku bardzo zdrową.

  


Potrzebujemy:
Białe tofu
220 ml niesłodzonego mleka sojowego
4 łyżki oliwy
4 łyżki zblendowanych orzechów ziemnych, solonych
4łyżki płatków drożdżowych
Sól
5 cm pora
Gałka muszkatołowa -  szczypta
Pieprz
Podsmażamy na oleju pora, posiekanego w paseczki. Mleko, tofu, płatki drożdżowe, oliwę miksujemy na gładką masę. Przekładamy na patelnię do pora. Wsypujemy orzechy, przyprawiamy. Chwilę przesmażamy. Sos podajemy świeżo po przygotowaniu. Płatki drożdżowe szybko go ścinają po przygotowaniu. Jeśli zostanie nam trochę sosu i chcemy podgrzać go na przykład na kolację, trzeba podlać go wodą lub mlekiem i znów chwile przesmażyć.

środa, 18 listopada 2015

Sos fasolowy w 3minuty



Na odrobinie oleju podsmażamy drobno posiekaną cebulę i kawałek pora. Puszkę białek fasoli razem z zalewą miksujemy na gładko i wlewamy na patelnię. Wsypujemy 4-5 łyżek płatków drożdżowych, mieszamy, doprawimy ziołami (na przykład mieszanką – zioła prowansalskie). Podajemy z ryżem, makronem lub komosą ryżową.


piątek, 13 listopada 2015

Kopytka inaczej



Puszka białej fasoli
Por
Olej
6 średnich ziemniaków
Sól
Gałka muszkatołowa
Mąka ziemniaczana  (ilość zależy od rodzaju ziemniaków, będziemy dodawać ją do ciasta aż to przestanie lepić się do rąk)
Mąka pszenna (pełnoziarnista) 0,5 szklanki
Gotujemy obrane ziemniaki. Pora podsmażamy, aż zrobi się złoty. Blendujemy ziemniaki z fasolą, dodajemy pora i mieszamy. Wsypujemy mąkę pszenną i zaczynamy ugniatać ciasto. Powoli dodajemy mąkę ziemniaczaną i wyrabiamy aż ciasto przestanie lepić się do rąk. Formujemy wałeczki i kroimy kopytka. Gotujemy w osolonej wodzie do wypłynięcia. Kopytka można polać podsmażonym porem lub cebulką.  


sobota, 24 października 2015

Naleśniki królewskie



Wegańskie naleśniki to nie jest oksymoron. Choć przyzwyczajeni jesteśmy, że niektóre tradycyjne potrawy nie mogą wyjść bez mleka i jaj. Okazuje się, że dieta roślinna radzi sobie z każdym wyzwaniem. Jeśli macie ochotę na grube, pulchne placki w amerykańskim stylu, możeciecie użyć mleka roślinnego. Jako zamiennik jajka proponujemy: jedno jajko – pół banan lub jedno jajko  - 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego roztrzepanego w 4 łyżkach wody.
My zdecydowanie wolimy naleśniki w francuskim stylu, cienkie, na brzegach prawie chrupiące. To chyba najłatwiejszy przepis na to uniwersalne danie:
4 łyżki oleju, szklanka mąki razowej. Dodajemy wodę aż uzyskamy konsystencję śmietany. Dodajemy szczyptę soli i smażymy na rozgrzanej patelni bez oleju.
Tym razem do środka trafiła ciecierzyca z puszki i podsmażane pieczarki. A do tego sos:
Na oleju rumienimy drobno posiekanego pora. Dorzucamy cztery pokrojone pomidory, dodajemy dwa ząbki czosnku (zmiażdżone)i smażymy. Kiedy pomidory rozpadną się na patelni, dodajemy puszkę białej fasoli. Solimy, pieprzymy i wsypujemy pół łyżeczki wędzonej papryki. Wszystko blendujemy. 


niedziela, 18 października 2015

Warsztaty NOT SO FAST FOOD



W niedzielę, w ramach festiwalu Zielone Smaki Łodzi, Michał prowadził warsztaty kuchni roślinnej – NOT SO FAST FOOD. Kolejny raz miał okazję realizować się w takiej roli i mam wrażenie, że bardzo to lubi. On pewnie sam ma wobec swojej pracy dużo zastrzeżeń i martwi się jak wyszło. Więc relację piszę ja :) i powiem Wam, że było super. Pyszne jedzenie, wiele rąk i umysłów skupionych na przygotowaniu etycznego posiłku, to chyba nasz żywioł. Michał zaplanował ciekawe menu i dzielił się z gośćmi swoim doświadczeniem. Po całym gotowaniu, mieliśmy czas na wspólny posiłek i rozmowy o weganizmie.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za przemiłą atmosferę i cudną niedzielę. 


Warsztaty odbyły się w studiu kulinarnym Tytka. Ta wspaniała przestrzeń na kulinarną przygodę – doskonale wyposażona, a jednocześnie ciepła i domowa, gdzie prawie każdy przedmiot ma swoja historię. Mamy nadzieje, że niebawem znów będziemy mogli tam gościć.
 



Menu:
Curry