Świąteczne pieczenie ciasta zaczęłam od
porażki. Wstawiłam pachnący piernik do piekarnika, usiadłam do komputera z herbatką
i uświadomiłam sobie, że soda do ciasta została na kuchennym blacie. Dwie foremki
ciasta z daktylami, okraszone moimi łzami wyładowały w koszu. Ale nie poddałam
się, po motywacyjnej rozmowie z Michałem, kontynuuję pieczenie. I mam już dwa
pyszne ciasta, jutro będzie trzecie.
Jogurtowe z
daktylami
- 2 szklanki
mąki pszennej białej lub pełnoziarnistej (lubella)
- 2 łyżeczki
proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka
sody
- ½ szklanki
cukru
- 2 łyżeczki
przyprawy do piernika
- szczypta
soli
- daktyle
- 1,5
szklanki mleka sojowego
- 3 łyżki
octu jabłkowego
- 1/3
szklanki oleju
Łączymy suche składniki, dodajemy pokrojone daktyle. Łączymy
mokre i ubijamy mikserem lub trzepaczką. Łączymy, mieszamy, przelewamy do
foremki, wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy godzinę i 10 min w 180
stopniach.
Śliwkowe
- 1 ½ szklanki mąki pszennej białej lub
pełnoziarnistej (lubella)
- 8 gramów
proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki
do przyprawy piernika
- szczypta
soli
- ½ szklanki cukru
- powidła śliwkowy
3 łyżki
- 1 szklanki
mleka sojowego
- ½ szklanki oleju
Łączymy suche składniki. Łączymy mokre składniki i
dodajemy 3 łyżki powideł śliwkowych i ubijamy mikserem lub trzepaczką. Łączymy,
mieszamy, przelewamy do foremki, wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy godzinę
i 10 min w 180 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz