Ze względu na wartości odżywcze prosa staramy się jeść kaszę
jaglaną jak najczęściej. Rano brakuje nam czasu na gotowanie jaglanki (jemy ją
tylko w weekendy). Łatwiej mi wkomponować
ją w dania obiadowe. I dziś takie żółciutkie kotleciki udało mi się ulepić w
czasie Matyldowej drzemki.
Kotlety:
Paczka tofu
Szklanka kaszy jaglanej
Sól wulkaniczna
Curry
Sos:
Pieczarki 0,5 kg
Cebula
Płatki drożdżowe 6 łyżek
Sól
Szpinak
Trochę oleju
Kotlety: gotujemy kaszę w dwóch szklankach wody, tofu drobno
kroimy. Łączymy, dodajemy sól wulkaniczną i curry, miksujemy na gładką masę.
Formujemy kotleciki i smażymy aż będą rumiane.
Sos: kroimy cebulę i smażymy , kroimy pieczarki i dodajemy
do cebuli. Podlewamy wodą i dodajemy
szpinak, dosypujemy płatki, mieszamy i gotujemy jeszcze przez chwilę.
Podajemy z brązowym ryżem i surówką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz